Jane Austen

Ogród Jane Austen

Dobre rady Jane Austen

Podrywasz facetów jak bohaterki "Seksu w wielkim mieście" i znasz na pamięć poradniki, w których zaczytywała się Bridget Jones, a mimo to wciąż jesteś sama? Zastosuj rady pisarki Jane Austen.Masz zresztą wyjątkowy pretekst. Od dziś w kinach romans wszech czasów "Duma i uprzedzenie" według słynnej powieści tej pisarki. To historia pięciu sióstr, które mają poważny problem - jak znaleźć dobrego kandydata na męża. W ich życiu wszystko się zmienia, gdy w sąsiedztwie pojawiają się dwaj kawalerowie Charles Bingley i jego dumny przyjaciel Marc Darcy. I choć bohaterki Austen żyją w Anglii przełomu XVIII i XIX wieku, ich zmartwienia i marzenia są zdumiewająco podobne do tych, którymi żyją współczesne kobiety. A rady, jakie płyną z książek Austen, wydają się wiecznie żywe.

Marzysz, by faceci (albo chociaż jeden) padli u twych stóp. Ale wyznajesz zasadę równouprawnienia. Także w sztuce podrywu. Nie czekasz, aż ten, kto wpadł ci w oko, zrobi pierwszy krok, tylko sama przejmujesz inicjatywę. Słynną książeczkę "Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus" zaczytałaś tak, że nadaje się już tylko do skupu makulatury. Kilka innych poradników też. Niestety, efekty twojej wiedzy są mizerne, bo po pierwszej (ewentualnie po kilku pierwszych) randce wszyscy twoi adoratorzy zapadają się w niebyt.

Nie jesteś osamotniona. Podobne problemy miała jeszcze niedawno Angielka Lauren Henderson. Wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych i za oceanem postanowiła poszukać sobie chłopaka. Sekundowały jej dzielnie nowe bardzo amerykańskie (czytaj bardzo wyzwolone) przyjaciółki. Randkowanie zaczęło się cudownie (mnóstwem nowych obiecujących znajomości), a skończyło tragicznie (mnóstwem bardziej lub mniej dramatycznych rozstań) i jednym wielkim rozczarowaniem.
Gdy Lauren osiągnęła (oczywiście w samotności) samo dno rozpaczy, przez przypadek szybko się od niego odbiła. Leczyła depresję, oddając się lekturze XIX-wiecznej angielskiej pisarki Jane Austen i czerpiąc z nich wiedzę o damsko-męskich relacjach. Przeanalizowała błędy popełniane przez dziewczyny zaludniające romansidła Austen. Wrzuciła do kubła wszystkie teorie współczesnych speców od związków. A szczególnie dwie: że związek kobiety i mężczyzny to wieczna walka o dominację, i że nie wolno pokazać facetowi, że ci na nim zależy, bo uzna cię za łatwą zdobycz i czym prędzej porzuci. Potem zainspirowana m.in. "Dumą i uprzedzeniem", "Rozważną i romantyczną" napisała dekalog skutecznego uwodzenia pod wymownym tytułem "Randkowanie wg Jane Austen".

Zanim go przeczytasz, przeczytaj albo zobacz koniecznie "Dumę i uprzedzenie". Wiem, wiem, pewnie myślisz w tym momencie: "Nigdy! XIX-wieczna pisarka i jej archaiczne rady to jakaś kompletna porażka!". Wolałabyś wzorować się raczej na filmie "Mr & Mrs Smith", w którym każda scena z udziałem Brada Pitta i Angeliny Jolie ocieka erotyzmem. Zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że Lauren Henderson zaufała Austen i już nie musi udawać, że bycie singlem jest cool. Dlaczego? Bo już znalazła swojego Marka Darcy'ego.

Sztuka uwodzenia według Jane Austen

1. Jeśli facet naprawdę ci się podoba, to mu to okaż.

To nie do końca tak, że facetów kręcą tylko niedostępne kobiety. Nie rozumiała tego Elżbieta, bohaterka "Dumy i uprzedzenia". Tak przekonująco udawała obojętność, że o mały włos straciłaby ukochanego.
2. Nie afiszuj się ze swoimi uczuciami, jeśli nie są w pełni odwzajemnione.

Niestety tej rady nie wcieliła w życie Marianna, bohaterka "Rozważnej i romantycznej". Nieustannie adorowała Willoughby'ego, a on początkowo karmił tym swoją próżność. Ale w końcu zmęczyła go nachalność Marianny. Tak bardzo, że porzucił ją i publicznie upokorzył. Pamiętaj: Nie wydzwaniaj więc do niego jak szalona, ale oddzwaniaj (czujesz różnicę?). I jeśli facet się wycofuje, po prostu daj mu odejść.

3. Nie stosuj gierek i nie manipuluj ludźmi.

Nie traktuj faceta jak wroga. Nie musisz bezustannie go upokarzać, by nie myślał, że jesteś naiwną panienką, której łatwo zaimponować. Nie udawaj też, że przez najbliższe dwa tygodnie jesteś zbyt zajęta, by się z nim spotkać, jeśli prawa jest taka, że czeka cię kolejny weekend z paczką chipsów i zestawem wideo.

4. Ufaj własnej intuicji.

Nie trać kontaktu ze swoim instynktem. Jeśli facet jest tak cudowny, że aż jest to podejrzane, oznacza to, że rzeczywiście jest to podejrzane.

5. Nie zakochuj się w powierzchownych zaletach.

Pamiętasz Elizabeth z "Dumy i uprzedzenia"? Gdy tylko zobaczyła Marka Darcy'ego, uznała, że jest wyniosłym gburem. Fakt, trochę był, ale pod tą maską kryło się mnóstwo wspaniałych zalet. Nie przegap swojego pana Darcy'ego. Ale pamiętaj - facet, który wygląda jak Brad Pitt, może okazać się draniem.
6. Wybieraj mężczyzn, którzy wydobywają z ciebie to, co najlepsze.

Jeśli czujesz się przy nim brzydka, stara i gruba, to coś jest nie tak. Nie z tobą, ale z nim.

7. Nie bierz ślubu dla pieniędzy, z wygody lub samotności.

Nie okazuj rozczarowania po pierwszej randce, jeśli spodziewałaś się kolacji w wykwintnej restauracji, a skończyło się na wieczorze w kinie. I nigdy przenigdy nie wychodź za mąż "dla pieniędzy" (ale jeśli jeszcze nie masz narzeczonego, bywaj w miejscach, gdzie pieniądze "bywają")


8. Bądź błyskotliwa, ale nie cyniczna, niedyskretna czy okrutna.

Nie słuchaj feministek. Facet to nie zawsze "świnia" lub bezduszny cyborg. Nie musisz udawać słodkiej idiotki, bo przecież "mężczyźni boją się inteligentnych kobiet". Ale testu na wysokość swojego IQ nie musisz zdawać, serwując ukochanemu cięte riposty, gdy ten tylko otworzy usta.

9. Cierpliwie czekaj na odpowiedniego mężczyznę.

Oczywiście nie namawiam cię, byś jak Anna Eliot z "Perswazji" czekała osiem lat, by ponownie spotkać się ze swoim ukochanym. Ale ważne, byś nie zrobiła falstartu i wybrała faceta, a nie - mówiąc brutalnie - pierwszą lepszą wolną parę spodni.

10. Jeśli twój ukochany zasłużył na reprymendę, to mu jej udziel.

Jeśli masz jasne włosy, nie musisz śmiać się z grzeczności, gdy twój facet opowiada ci prostacki kawał o blondynce. A jeśli jesteś brunetką, nie czuj się zobowiązana (ze względu na rzekomy ognisty temperament) iść z nim do łóżka na pierwszej randce. Jeśli mężczyzna czymś cię uraził, to mu to powiedz. Ale tylko raz. Facet zniesie nawet trzęsienie ziemi, ale nie zniesie babskiego zrzędzenia.
"Randkowanie wg Jane Austen" Lauren Henderson, Wyd. G+J, Warszawa 2005

autor: Agnieszka Maria Sztyler

źródło:http://www.nowydzien.pl/nowydzien/1,70088,3111521.html

Gitka, 2006-01-14 20:21:09

www.JaneAusten.pl © Ogród Jane Austen, 2004-2024

Template Licence