Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
tak, to było o wieku XIX:) a czemu nie o Zorro? nie był taki zły co do Anglii-rzeczywiście była w czołówce, nie da się zaprzeczyć. U nich zawsze było nieco inaczej,niż w innych miejscach na świecie i chyba do tej pory coś z tego zostało (czy gdzieś jeszcze nosi się peruczki w parlamencie? )
Offline
W latach JA już i tak było z higieną całkiem przyzwoicie. A takie średniowiecze ..... A fuj!
Offline
Ale Zorro śpiewa po angielsku, więc jaki on tam Hiszpan
Dione, a co do średniowiecza, to podobnie było tak źle -- dopiero pod jego koniec wytępiono publiczne łaźnie. Okres kiepski pod kątem higieny to więc tylko okres od początku Renesansu, do końca Oświecenia; choć i pośrodku trafiały się wyjątki (Montaigne chyba, o ile pamiętam...).
Offline
łaźnie na dobre zaczęto tępić w latach 1510-1561, kiedy to miała miejsce epidemia dżumy...uważano, że umyte ciało jest bardziej podatne na "morowe powietrze" i nawet szyto wtedy specjalne stroje, blisko przylegające do ciała,żeby wyżej wymienione powietrze ślizgało się po ciele, ale do niego nie dostało..........tsia.........a w średniowieczu owszem istaniało pojęcie czystości, ale nie miało nic wspólnego z..........wodą..........tylko......z wycieraniem...To znaczy-nie myli się, tylko wycierali, bo uważali, że substancje wydobywające się z ciała są źródłem energii, a woda je zmywa. Wycieranie natomiast pozwalało wg ludzi średniowiecza zachować te substancje, a pozbyć się przykrego zapachu. Można się było np. wycierać gałką różaną.....(nb pisał o tym wielki mądrala Erazm z Rotterdamu ) to właśnie w XVIII wieku ludzie-a dokładniej "uczeni"- pokapowali się, że brud i choroby to chyba coś mają ze sobą wspólnego.....
Offline
Ślady w Wersału widziałam, ale tam ciągle z higieną i czystością są na bekier, stąd ich przodownictwo w produkcji perfum.
W epoce wymyślnych peruk obok sztućców kładziono złote młoteczki, aby nimi zdzielić ewentualną weszkę, która z owej peruczki spadła na stół.
Potwierdzam. Gościłam kiedyś w domu pewnego Francuza spod Marsylii. Ręcznika nie miał i nie chciał, a mył się RANO (a było lato....). Wieczorem nie!!! W co się wycierał - wolę nie wnikać, mam nadzieję, że nie w mój ręcznik. No cóż, i tak mają się za kwiat cywilizacji, a nas za prymitywy, co się przyuczają do bieżącej wody i mydła. :evil:
Offline
ja tez tak mysle ze dlugo bym nie wytrzymala, byc na balu z pieknej sukni i czuc ze cos smierdzi albo czuc bardo silne perfumy bo ktos probowal zamaskowac brzydki zapaszek blee
Hm, jak wszyscy śmierdzieli podobnie, to nikomu to nie przeszkadzało tak naprawdę. To nam się tak wydaje z perspektywy naszych pryszniców i antyperspirantów. Brudni ludzie to był standard; ja się tylko czasem ośmielam zastanawiać, kto i kiedy wymyślił "miłość francuską". Rany boskie 8O
Offline
buhahahahahahahaha
nie mam nic do powiedzenia w tym momencie
Offline
buhahahahahahahaha
nie mam nic do powiedzenia w tym momencie
Ba, ale to jest problem! tu nie ma śmiacia :evil: Przemyślawszy początki pewnych - powiedzmy - wynalazków naszych przodków..... :?
Offline
Myślę, że o pewnych rzeczach lepiej nie wiedzieć :twisted: Jeszcze by nas to zszokowało
Offline
Myślę, że o pewnych rzeczach lepiej nie wiedzieć :twisted: Jeszcze by nas to zszokowało
Hehe, a jak byśmy MY mogli poszokować naszych przodków, hoho Ci biorący w upały prysznic 5 razy dziennie spłonęli by na stosie; kobieta w ciąży chodząca po ulicy zostałaby publicznie napiętnowana; że już o grzechach cięższych nie wspomnę
Offline
Największym problemem i tak byłyby kobiety z własnej woli wybierające samotność. Przecież wtedy stare panny nie miały prawie wcale poważania.
Offline
ale w czasach JA kobieta w ciąży chodząca po ulicy już nie była niczym zjawiskowym:)
obiecany artykuł jest już w połowie, tworzę nadal, niebawem powinnam wysłać ale z tego, co przeczytałam, to czasy JA to już było naprawdę COŚ jeśli chodzi o higienę i w ogóle dbanie o zdrowie w porównaniu do poprzednich epok. No i oczywiście Anglia miała na tym polu największe zasługi:)
Offline
Co widać w tym artykule
Zainteresował mnie. Gratuluję, bo naprawdę świetnie napisałaś. Wspomniałaś o różnych faktach historycznych jednocześnie nie przytłaczając nas i nie "przynudzając".
I, co tu dużo mówić, ulżyło mi, jak się dowiedziałam, że oni się jednak za czasów JA myli
Bo, pomyślcie... Śmierdzący p. Darcy... ;(
Przecież to byłoby straszne!
Offline
Bo, pomyślcie... Śmierdzący p. Darcy... ;(
Przecież to byłoby straszne!
Straszny to byłby śmierdzący pan Collins... :twisted:
Megg, moje gratulacje, wspaniały artykuł :!:
Offline
:oops: :oops:
Dziewczyny Kochane, dziękuję bardzo. Cieszę się, że się dobrze czytało
Offline
Zaraz zaraz czyli jak niewiasta miala swje dni to lezala non stop w loóżku i nie pokazywała się w terenie??
Offline
oczywiscie..podczas swoich dni kobiety nie wychodziły z łóźka...ze swoich sypialni..
zauważ, ze był to czas, kiedy nie było tamponów , podpasek ...nawet bielizna osobista była w stanie raczkującym....
Offline
To wesoło. Biedne niewiasty a ja teraz narzekam
Offline
To nie narzekaj.
Wyobraź sobie, że musisz kilka dni leżeć w łóżku... A na dworze żar skwar i tylko wyjść na powietrze. To nie byłoby wesołe. Choć w sumie...
Usprawiedliwienie do szkoły/pracy:
"Córka/Ja była/m niedysponowana"
Offline
To nie będe no pomyślcie chcecie iść na mecz a nie możecie masakra
Offline
Oj Ty biedna z tymi meczami.
Przypomniała mi się reklama "Jest wyprzedaż, a ja mam okres!"
Biedna Lidia
Offline
czego bioedna ja z meczami?
nie ejst tak źle.
A ta reklama to coś w tym stylu wyjście jakieś a tu nie dziękuję za tydzień prosze
Offline
A jeśli kiedyś mężczyzna chciał się oświadczyć i akurat trafił na taki dzień?
Musiał biedny czekać :twisted:
Offline
Jak kocha to poczeka
Offline
Na pewno.
Ale do tego czasu rękawiczki będą w strzępach .
Offline