Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Umiała szydełkować, robić na drutach, grać, śpiewać, rysować... Jak ja im zazdroszczę!
Ale - co jeszcze? Czym jeszcze błyskała Wykształcona Młoda Dama? W czym była szkolona?
Offline
Malowanie , taniec , znajomość języków ,szycie , czasem rzeżba , jazda konna , gra w karty , frywolitki , hafty różnego rodzaju , historia , literatura , historia naturalna czyli to co dzis obejmuje geografię , biologię , mineralogię , religia (na kontynencie , nie wiem jak w Anglii)... więcej nie pamiętam Też im zazdroszczę...
Offline
Ach, taka literatura, której pan Collins czytać nie mógł jako duchowny Powieeeeeeeeeści
Offline
Mrs_Vetch napisa³:
Ach, taka literatura, której pan Collins czytać nie mógł jako duchowny Powieeeeeeeeeści
No i oczywiście poezja, a do tego musiała dochodzić umiejętność ładnego głośnego czytania.
Do listy Tamary dorzucę też oczywiście muzykowanie! Najlepiej pianoforte, choć modna była też harfa
Offline
Napisałam posta ale chyba zapomniałam go wysłać , bo go nie widze *zachodzi w głowe co sie stało* . Jeszcze należy dodać w niektórych wypadkach nauki ścisłe i czytanie dzieł naukowych . No i malowanie na porcelanie
Offline
Pozwolę sobie jeszcze wrzucić fragment "Targowiska próżności", którego akcja zaczyna się w 1810 roku. Jest to fragment listu przełożonej pensji do rodziców wychowanki, w którym opisuje, jakie nauki wyniosła:
Co do muzyki, tańca, ortografii, oraz wszelakich haftów i robótek niewieścich Panna Amelia spełniła najgorętsze pragnienia życzliwych jej osób. Geografia natomiast zostawia jeszcze wiele do życzenia, ponadto zaś pozwalam sobie zalecić na najbliższe trzy lata regularne stosowanie (przez cztery godziny dnia każdego) deski do prostowania pleców, bez której użycia nikt nie zdoła opanować tej wdzięcznej godności ruchów i postawy, tak nieodzownej każdej wykwintnej damie. []
Pobożność i zasady moralne panny Sedley osiągnęły niewątpliwie poziom godny zakładu naukowego (...).
W innej powieści, ale już nie pamiętam w której, było coś z kolei o tym, że w pewnej drogiej pensji uczono też takich rzeczy, jak elegancki wysiadanie z powozu
Tamara napisa³:
Jeszcze należy dodać w niektórych wypadkach nauki ścisłe i czytanie dzieł naukowych . No i malowanie na porcelanie
Ale to chyba w sferach wyższych-wyższych? Czy niekoniecznie?
Offline
Akaterine napisa³:
Pozwolę sobie jeszcze wrzucić fragment "Targowiska próżności", którego akcja zaczyna się w 1810 roku. Jest to fragment listu przełożonej pensji do rodziców wychowanki, w którym opisuje, jakie nauki wyniosła:
Co do muzyki, tańca, ortografii, oraz wszelakich haftów i robótek niewieścich Panna Amelia spełniła najgorętsze pragnienia życzliwych jej osób. Geografia natomiast zostawia jeszcze wiele do życzenia, ponadto zaś pozwalam sobie zalecić na najbliższe trzy lata regularne stosowanie (przez cztery godziny dnia każdego) deski do prostowania pleców, bez której użycia nikt nie zdoła opanować tej wdzięcznej godności ruchów i postawy, tak nieodzownej każdej wykwintnej damie. []
Pobożność i zasady moralne panny Sedley osiągnęły niewątpliwie poziom godny zakładu naukowego (...).
Przypomina mi się seria zabiegów opisanych w "Marii i Magdalenie", a mających na celu prostowanie pleców panienek. I pierścionek Madzi z napisem PROSTO. I wydawało się, że to zupełnie inna epoka.
Offline
Jestem świeżo po lekturze pamiętników sławnej pani de Genlis , wprawdzie to epoka wczeniej , bo Francja przed- i rewolucyjna , ale opisuje damy z towarzystwa , parające sie z upodobaniem chemią i czytujące traktaty na tematy naukowe , była nawet jedna kochająca anatomię i ponoć nie ruszała nigdy w podróż nie mając trupa w bagazu dla ulubionych badań anatomicznych O_O
To Lilce tatko Kossak obstalował ten pierścionek po serii nieudanych zabiegów w zakładzie doktora Chlumsky'ego , po których skrzywiła się ostatecznie .
Ostatnio edytowany przez Tamara (2008-06-19 19:41:57)
Offline
Taka deska do prostowania pleców to i mnie by się przydała
Offline
Nie tylko Tobie , Dorfi , ale ja wątpię w jej skuteczność , chociaż kto wie... , ale chodzić z taka deską CZTERY GODZINY DZIENNIE? dla mnie to za dużo , trudno , zostanę krzywa i bez wykwintnej godności ruchów i postawy
Aaaa , no i sztuka pięknego pisania przecież czyli kaligrafia
Ostatnio edytowany przez Tamara (2008-06-19 22:07:39)
Offline
Dorfi, do prostych pleców najbardziej przydatny jest dobry stanik a nie jakieś tam deski http://biusciaste.prv.pl/
Offline
Nic tak dibrze nie trzyma figury jak dobry gorset
Offline
No to na pewno
Offline
Tamara napisa³:
...frywolitki...
A co to szczegółowo rzecz ujmując?
Offline
Karotko, to są koronki, bardzo piękne, wiązane za pomocą czółenka lub dwóch
Offline
Koronki wywodzące sie prawdopodobnie z makramy , znane od mniej więcej XVw. , jedne z najprostszych w wykonaniu , w Anglii zwane "koronką biedaków" , ponieważ w przeciwieństwie do innych rodzajów koronek nie wymagały specjalistycznego warsztatu ani kosztownych materiałów , można je robić z każdych nici przy pomocy widocznego na zdjęciu czółenka na każdym miejscu i o każdej dobie , były popularne wśród dobrze urodzonych dam , bo efektowne a nie tak pracochłonne i trudne jak koronka klockowa czy wenecka czy inne . Patrz "Pamiętnik Wacławy" Orzeszkowej .
Offline
Mrs_Vetch, weszłam na Twoja stronę i widzę, że sprzedajesz również swoje wyroby. Czy jakąś biżuterię frywolitkową będziesz w przyszłości sprzedawać?
Offline
Dziękuję Mrs_Vetch i Tamaro, zdjęcie plus wyczerpujący opis znakomicie się dopełniają. Na marginesie myślałam, że jest w nich więcej frywolności , a one są naprawdę piękne. Też bym chciała tak dziergać skoro to takie proste
Offline
Mrs_Vetch czemu się kamuflujesz i zmieniłaś nicka? Musiałam wejść w Twój profil, żeby Cię roszyfrować Truscaveczko
Offline
Karotko nic prostszego , wystarczy nabyć "Koronke frywolitkową" Hany Horakovej wydawnictwa RM jest np. na merlinie ale i w niektórych zwykłych księgarniach widziałam.
Ostatnio edytowany przez Tamara (2008-06-21 18:36:00)
Offline
No i jeszcze plecenie frędzli (lady Bertram) i tkanie dywaników (pani Jennings) z robótek . Było też malowanie na jedwabiu .
A taka nauka konwersacji dobra rzecz , przydałaby się...
Ostatnio edytowany przez Tamara (2008-06-23 21:59:13)
Offline
Tamara napisa³:
Karotko nic prostszego , wystarczy nabyć "Koronke frywolitkową" Hany Horakovej wydawnictwa RM jest np. na merlinie ale i w niektórych zwykłych księgarniach widziałam.
Jakie to forum jest dokształcające , sprawdziłam cenę-no proszę tylko 18,5 zł-prawdziwa okazja, poza tym wszystkie ksiązki Lucy Maud Montgomery 20% taniej.
Offline