Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Co się dziwić. Wychowywany w Pemberly, gdzie wokół domu same lasy i lasy i lasy. Jedyne dzieci w pobliżu to potomstwo służby, z którymi pewnie nie pozwalano mu się bawić (żeby go niewłaściwych nawyków nie uczyły). A doliczając usposobienie introwertyka i nieśmiałość, mamy Darcy'ego w postaci mrukliwego i nietowarzyskiego, choć bogatego i świetnie wykształconego (nie wspominając o inteligencji) faceta.
Offline
Czytam: Kosslyna i Rosenberga.
Ja sobie cały czas w tle myślę, że przeciz to nie życie, tylko powieść, ale JA była wnikliwą obserwatorką, a pewne obserwacje są w literaturze znane od dawna (starsze, władcze rodzeństwo i najmłodsze dziecko "do rany przyłóż" --jak w "Królu Learze", akurat Lidia może jest "do rany przyłóż", ale jest kompletnie nieodpowiedzialna).
Rzeczywiście -- brak rodzeństwa może zaszkodzić 'treningowi społecznemu'. Myślę, że rodzice i otoczenie Darcy'ego dbali by spotykał tylko właściwych ludzi na swojej drodze. To mogło rodzić dystans.
BTW. Autorzy dyskutując o osobowościach rozpatrują parę w charakterach dość podobną do Lizzy i Darcy'ego, choć bez różnicy społecznego statusu. On jest pilny i uważny (ale na biurku ma bałagan ), ona -- niekoniecznie choć też zdolna; mają podobne przekonania i uważają, że pasują do siebie, ale on jest introwertykiem, a ona wprost przeciwnie. Tyle, że nie piszą, czy w życiu ma prawo się im udać Zostawiają to czytelnikom
Offline
Przy okazji lektury -- czy Whickahm nie jest przykładem "osobowości antyspołecznej"? "Objawy zaburzenia obejmują: powierzchowny urok osobisty, egocentryzm, zachowania impulsywne, brawurowe i podstępne. Osoby z tym zaburzeniem nie liczą się z bezpieczeństwem innych ludzi, mają skłonność do obwiniania ich za wszelkie przeciwności, jakie spotykają na swojej drodze, pozbawione są sumienia, empatii i poczucia winy. Są to ludzie wymowni, umiejący manipulować innymi, niezdolni jednak rozpoznawać, co czuje inna osoba, i przejmować się tym."
Podkreśliłem to, co uważałem, za trafne w przypadku Wickhama.
Offline
Wiesz Pak, zaczynam się poważnie obawiać, że ta lektura psychologii może przynosić negatywne efekty. Powoli przestajesz mówić ludzkim językiem
A co do Wickhama to masz rację. Jest przykładem osoby, która doskonale potrafi grać na uczuciach innych, byle wszystko było po jej myśli. Znam taką kobiete i wprost przeraża mnie każde z nią spotkanie. A najbardziej to, że wszystkich mężczyzn owija sobie wokół palca bez najlżejszego mrugnięcia.
Offline
AineNiRigani napisa³:
Tu się nie ma z czego śmiać. Jak sobie chciała zniszczyć komuś życie, to trzy dni przed terminem zerwała zaręczyny. A salę miała zamówioną od roku
Offline
Mój uśmiech dotyczył raczej komentarza komentarza Paka
Offline
AineNiRigani napisa³:
Mój uśmiech dotyczył raczej komentarza komentarza Paka
Ja czasem łatwo się nie zrozumieć....
Offline