Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Nie będę oryginalna - jak złapię "Zmienników " czy "Alternatywy 4" to nie mogę po prostu przestać oglądać... Podobnie "Lalka" ale ta z Kamasem i Braunek, "Siedem życzeń" i "Dom". Z zagranicznych obsesja dotyczy tylko kilku 1."Waking the dead"- świetny serial BBC z Trevorem Eve 2."Silent witness" też kryminalny i mój ukochany nr 3. "Vanity Fair" z Natashą Little . Uwielbiam zwłaszcza motyw z czarną maciorą...
Poza tym moja sygnaturka (obecna) pochodzi ze zmienników - z odcinka o Oborniaku , zatytuowanego "Krzyk ciszy"
Offline
Tak jest , "Lalka" z Kamasem , z Dmochowskim nie jest taka fajna . A mnie przypomniała się jeszcze "Drużyna A" uwielbiałam to
Offline
idgie_t napisa³:
Poza tym moja sygnaturka (obecna) pochodzi ze zmienników - z odcinka o Oborniaku , zatytuowanego "Krzyk ciszy"
Pamiętam ten odcinek, dobry był
Offline
A fe!!! Braunek nadaje sie na Izabele tak jak wół do karety - daleko jej do Tyszkiewicz (jak mlodej Beaty nie lubie, tak ta rola jest jej). tyszkiewicz ma podobna ceche jak Dmochowski - grację w ruchach. Oni nie musza grac arystokracji - oni maja to w sobie. Wokulski byl, jakby nie bylo, szlachcicem z pochodzenia i Dmochowski gra cialem doskonale.
Braunek jest dla mnie nie tylko mierna aktorka, ale jesli chodzi o urode - przecietna w porywach brzydka. A Izabela była piekna (tak jak i Oleńka). Moda na Braunek była na szczęście krótka, ale popełniła te dwie zbrodnie grajac w Potopie i Lalce...
Offline
Dla mnie też Lalka serialowa jest świetna. Wersja filmowa jest do obejrzenia, ale raz
Offline
Zgadza się , Braunek jest okropna i za chuda (mój stały zarzut ) , ale Kamas nie był taki niedźwiedziowaty jak Dmochowski , który za to świetny był w "Hrabinie Cosel" , dla mnie wręcz stworzony do roli Augusta . No i cała masa wspaniałych aktorów drugoplanowych , baronostwo Krzeszowscy - palce lizać . Może w ekranizacji z Dmochowskim lepsza była Kazia Wąsowska czyli Jędrusik , ale ogólnie wolę serial , jest - powiedziałabym - soczystszy i bliższy oryginału . W wersji z Tyszkiewicz łęccy mieszkali w jakimś pałacu czy co , a nie w 8 -pokojowym mieszkaniu , no i Izabela na wyścigach bez rękawiczek mnie dobiła .
I jednak Tyszkiewicz jest dla mnie zbyt "cielesna" - nie mówię o tuszy , która jest w sam raz , ale brakuje mi tego "czegoś" co urzekło Wokulskiego , tej romantycznej aury , pozornej tajemniczości , tego "mistycznego powiewu" w chwilach zamyślenia . Tu Braunek ze swoimi ogromnymi oczami i nieprzytomnym wyrazem twarzy wygrywa na całej linii . Aczkolwiek na arystokratkę w ogóle nie wygląda
Ostatnio edytowany przez Tamara (2008-04-26 12:24:58)
Offline
Dla mnie Braunek ma wspolnego z lalka jedynie oczy - puste i bez wyrazu. Ale jej widok w rolach Izabeli, czy Olenki sprawia mi czysty fizyczny ból - od zaciskanych zebow. Do Kamasa nie mam nic, po prostu wole Dmochowskiego. Ale cos w tym jest - przy ocenie jego dorobku. Osoby, ktore ogladaly i pasjonuja sie Hrabina Cosel wola tez wersje serialowa Lalki. Ja Hrabine Cosel ogladnelam bardzo pozno i nigdy sie tym filmem nie emocjonowalam (nie lubie Baranskiej - jak ja widze, to ciagle slysze "Bogumil" i "Tomaszek"). Dla mnie wersja z Dmochowskim i Tyszkiewicz byla pierwsza ogladana i ta kolejna budzi moj niesmak - prowincjonalnosc, mieszczanstwo i szaleństwo tam gdzie oczekiwalam arytokracji i szlachectwa. Tyszkiewicz nie musiala grac Lalki, ona nia byla. Braunek z tym oblednym spojrzeniem bardziej mi sie kojarzyla z uciekinierka ze szpitala dla oblakanych. A Kamas? Lubie go, ale zawsze go widze jako lekarza, prawnika - inteligencje, ale mieszczanska. Dmochowski ktory zagra i Jana III Sobieskiego i prezesa partyjnego - przekonuje mnie zawsze. No i Krzeszowscy - masz racje - tutaj serialowi sa lepsi...
Stwierdzam z cala stanowczoscia, ze majac do wyboru dwie wersje i tak wybiore ta, w ktorej dobor aktorw odpowiada moim sympatiom i antypatiom. Braunek jako aktorka to zbrodnia w przemysle filmograficznym - cale szczescie, ze niewiele tak interesujacych mnie rol popelnila, Kamas mnie ni grzebi ni zieje. Ale Dmochowskiego, pana Anatola Fijewskiego, Seniuk po prostu bardzo lubie i wole ogladac ich zamiast Braunek, Karewicza, Wilhelmiego.
W filmie to mi tylko moich ukochanych studentow brakuje
Offline
O to to! Pominięcie tego wątku to zbrodnia na literaturze , ale z drugiej strony , kto umiałby odstawić trupa ?
Offline
No to dla wszystkich fanów serialowej "Lalki" zamieszczam pieśń tułacza , którą śpiewa pięknię żebrak a słucha jej Bronisław Pawlik jako Rzecki i wspomina... Jak pierwszy raz czytałam Lalkę , to nie czułam tego wątku ze starym subiektem - ale młoda byłam bardzo. Teraz jak tylko słyszę ten fragment , to mogłabym płakać - a oczy mam niestety w mokrym miejscu!
Oto ona:
Pomoc dajcie mi, rodacy,
gdyż okrutny los mnie nęka,
żebrać muszę, bo do pracy
jedna mi została ręka.
Ziomek nędzarz, bogacz w blizny
głos błagalny do was wznosi,
żołnierz wierny dla Ojczyzny
o jałmużnę ziomków prosi.
Biegłem, kędy bój był krwawy,
walczyć pod Ojczyzny znakiem,
krew przelałem w polu sławy,
a dziś muszę być żebrakiem.
Kiedy wrzała wojna mściwa,
kiedym z wrogiem staczał boje,
czemuż kula litościwa
nie trafiła w serce moje.
Byłbym zginął z bronią w dłoni,
padł, jak wolnym paść przystoi,
dziś tułacza smutek goni,
na ten ciężar nie mam zbroi.
Mnie zawistny los tu gniecie,
znoszę nędzę urągania
i nic nie mam na tym świecie,
prócz tej ręki do żebrania...
Offline
armalkolit napisa³:
idgie_t napisa³:
Poza tym moja sygnaturka (obecna) pochodzi ze zmienników - z odcinka o Oborniaku , zatytuowanego "Krzyk ciszy"
Pamiętam ten odcinek, dobry był
Jeszcze jak! Wszystkie były!
Offline
idgie_t napisa³:
Mnie zawistny los tu gniecie,
znoszę nędzę urągania
i nic nie mam na tym świecie,
prócz tej ręki do żebrania...
Czemu to takie musi być smutne, przejmuje mnie wielkim żalem, tęsknotą za lepszym światem...choć o kapkę mniej niesprawiedliwym...
Offline
idgie_t napisa³:
Jeszcze jak! Wszystkie były!
No jasne, że wszystkie
Tylko mnie zawsze ta piosenka na początku męczyła...
Offline