Ogród Jane Austen

czy ja wiem czy tak blisko?

Lepiej do Pszczyny z Katowic niż do Warszawy:)...a poza tym tam jest taki śliczny park...

bądźmy szczere..każdy chce zjazd tam gdzie mieszka bo to żadna atrakcja tłuc się po polskich drogach ;-)....jakiś kompromis musi być....

Tyle, że ta Pszczyna z angielskim ogrodem to wcale niegłupi pomysł. Możnaby kiecki uszyć i paradować w strojach z epoki.

8O chcesz wracać do domu ambulansem?

W sumie ciekawa jestem jak by mi bylo w takiej sukni w jakiej Lizzy chodzila, z podwyzszonym stanem. Nigdy czegos podobnego nie mialam na sobie...

A kto optował za Pszyczną? ;-)
Ja moge zorganizowac w Toruniu i dodatkowo atrakcja,,,mozemy poszczelac z łuku:-)

Ja mogę się porwać na Pszczyne i na Kraków, bo mając jeszcze 17 lat mam pewne ograniczenia...pod tym względem chciałabym już być dorosła. Ale tyko pod tym

Zanim weźmiemy się do zjazdu globalnego, spotkajmy się regionalnie. Mamy kilka Torunianek, kilka Małopolanek.

Ja co prawda nowa na forum, więc może nie powinnam - alem uparta jak Lizzy, więc się wypowiem :-)
Może rzeczywiście, jak tylko trochę śniegi zejdą, np. pod koniec marca, zorganizować jakoś spotkania regionalne? Myślę, że mogłoby być wspaniale. Pszczyna jest dobrym pomysłem (mieszkam rzut beretem), ale chyba najlepiej późną wiosną, kiedy będzie zielono, wtedy można się poczuć jak w Pemberley ;-) Wiosną wcześniejszą chyba najlepszy byłby Kraków na spotkanie "grupy Południe". To może ustalmy jakiś konkretny termin, np. jakiś dzień weekendowy, na tyle odległy, żeby każdy mógł dopasować plany - może by za miesiąc?

Czy musi to być tak szybko?? Najważniejsze żeby to było dobrze zorganizowane, a jeżeli chodzi o Pszczynę to można bt tam pojechać w długi weekend majowy

Takie wczesnowiosenne spotkanie, myślę, nie miałoby jakiejś szczególnej oprawy, szczególne byłoby to, że się spotykamy - tak po prostu, ewentualnie można połączyć to z jakimś seansem filmowym czy pysznym jedzeniem w knajpce. Potem można zorganizować coś bardziej wyrafinowanego ;-) Co do długiego weekendu - sporo osób ma zazwyczaj w tym terminie różne plany rodzinne itd., nie wiem, czy ta data jest odpowiednia.

I będziemy topić razem Marzannę?

No kochane sama nie wiem,kto ma ochote przybyc do Torunia to zapraszam,jestem tu calym rokiem.
łuki są tradycyjne,żadne sportowe badziewie tylko tradycyjne longbowy angielskie:-))) strzelamy na fortach w pieknych okolicznosciach fauny i byz moze flory.
Jesli ktos chetny prosze o zapisy.Ja jestem zaprawiony organizator wiec jeszcze moge zaoferowac wiecej rozrywek....np pokaz filmow na 'duzym'ekranie , pianoforte na zywo z adekwatnym repertuarem....szalenstwo no nie?:-)

No ale przy takich atrakcjach, to ja na ten Toruń jak najbardziej się pisze